1 łyżeczka oregano. sól. pieprz. Kup kalarepę od lokalnych rolników. Przygotowanie: Kalarepy obierz ze skóry i wydrąż środki za pomocą łyżki – miąższ zachowaj. Włóż je na ok. 10 min do gotującej się, osolonej wody, po czym osusz i ułóż na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce lub natłuszczonym naczyniu żaroodpornym. Mikser Kulinarny wyszukuje przepisy z polskich blogów kulinarnych, tym razem wyszukiwany jest przepis na aronie na surowo. Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 401 736 sprawdzonych przepisów kulinarnych. Surowe mięso nie powinno stać w lodówce zbyt długo. Dla drobiu maksymalny czas to jeden dzień, a dla innych rodzajów mięs - 2 dni. Najkrócej, bo do kilkunastu godzin, można przechowywać mięso mielone. Najbezpieczniej jest jednak wykorzystać je już w dniu zakupu. Przed wstawieniem do lodówki osuszmy mięso ręcznikiem kuchennym. W tym czasie przygotowujemy resztę składników do sałatki. Kroimy cukinię w plasterki, mieszamy wraz z mozzarellą i dodajemy do sałaty w marynacie. Wszystko przekładamy na talerz i pokrywamy kiełkami. Kapusta pak choi smakuje doskonale na surowo : jest chrupiąca i dodaje doskonałego smaku każdej sałatce. Przepis na brukselkę na surowo: 70 dkg brukselki (najlepiej bio) Teraz cieniutko kroisz ją w plasterki. Muszą być naprawdę cieńsze niż 1 milimetr, gdyż w tym tkwi sekret jadalności brukselki na surowo. Nie wiadomo, czy Twoim gościom odrosły już zęby. Po czym skrapiasz brukselkę 2 łyżkami soku z cytryny i mieszasz. Paprykę, cebulkę i jabłko pokrój w kostkę, dodaj do brokuła, wrzuć kukurydzę razem z zalewą, dorzuć przeciśnięty przez praskę czosnek, oliwę, miód i wymieszaj. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Posyp żurawiną i pestkami słonecznika. Przy takich sałatkach możesz naprawdę pysznie eksperymentować. zOQerRu. Jeśli chciałbyś urozmaicić surową dietę swojemu psu zamieszczam kilka przepisów do wykorzystania. 1. Pyszne danie z wołowiny. 35 dkg wołowiny, 1 surowe jajko, 2 łyżki jogurtu, 1 łyżeczka miodu 1 łyżka octu jabłkowego organicznego pół łyżeczki oleju lnianego Wszystkie składniki wymieszać i podać pupilowi. 2. Smakowite mięso z warzywami. Pół szklanki surowego mięsa – najbardziej ulubione. Pół szklanki surowych, startych na tarce warzyw 1/4 szklanki ryżu – paraboiled, jaśminowy lub basmati – organicznego 1 łyżeczka mączki kostnej 1 kapsułka kwasu L-askorbinowego Pół łyżeczki proszku z wodorostami 1 łyżeczka oliwy z oliwek Wszystkie składniki wymieszać i podać. 3. Mięso z warzywami. Pół szklanki ulubionego mięsa Pół szklanki warzyw startych na tarce 1 łyżeczka mączki kostnej – 2 łyżeczki podaje się szczeniętom i suczkom ciężarnym 1/4 szklanki ugotowanego ryżu organicznego 1/4 łyżeczki czosnku 1 kapsułka kwasu L-askorbinowego 1/4 łyżeczki proszku z wodorostów 1 łyżeczka mieszanki olejowej lub 2 jeśli używasz do tego dania mięsa z drobiu Wymieszać wszystkie składniki i podać porcję psu. Resztę można przechować w lodówce – dla małych psów. 4. Łosoś z orzechami pekan 2 filiżanki łososia z puszki lub gotowanego 1 łyżka serka koziego Pół szklanki rozdrobnionych orzeszków pekan 1 łyżka posiekanej natki pietruszki Osączyć łososia, dodać serek kozi, pozostawić na godzinę. Przed podaniem posypać orzeszkami i natką pietruszki. 5. Wyśmienite mięso z jogurtem. 35 dkg ulubionego mięsa 1 całe jajko surowe 1 łyżka miodu 2 łyżki jogurtu koziego 1/2 ząbka posiekanego czosnku 1 łyżka octu jabłkowego Pół łyżeczki oleju lnianego 1 łyżeczka sproszkowanej lucerny 1 łyżeczka proszku z wodorostów 1 szklanka ryżu organicznego Wmieszać wszystkie składniki i podać porcję psu, pozostałą część można przechować w lodówce. 6. Wołowina z serkiem kozim 3/4 szklanki startych na tarce warzyw – marchew, cukinia, seler naciowy Pół szklanki serka koziego Pól szklanki ugotowanego ryżu organicznego 2 surowe jajka 3 szklanki mielonej wołowiny Warzywa wymieszać z ryżem i serem, dodać mięso oraz jajka wraz z ze zmielonymi skorupkami. Jeszcze raz wymieszać i podać psu do jedzenia. 7. Ulubione mięso z warzywami 45 dkg mięsa 2 filiżanki startych na tarce warzyw 10 dkg podrobów Pół szklanki octu jabłkowego 2 ząbki zmiażdżonego czosnku 2 łyżki posiekanego szpinaku 1/2 szklanki jogurtu koziego 3 jajka ze skorupkami surowe 2 łyżki posiekanej natki Wymieszać wszystkie składniki, poporcjować i można przechowywać w lodówce 3 dni 8. Indyk na kolację 3 szklanki mielonej piersi z indyka 2 całe jajka 1 szklanka ugotowanego ryżu organicznego 1 szklanka warzyw startych na tarce Pół szklanki serka koziego Wymieszać wszystkie składniki i podać psu. 9. Mięso mielone z warzywami i serkiem 2 szklanki surowego, ulubionego mięsa 1 całe jajko surowe 1 szklanka ugotowanych i zmiażdżonych widelcem ziemniaków, mogą być bataty – nie dość, że zawierają dużo witamin, to jaka frajda smakowa dla psiaka 1 cała starta na tarce marchewka 1 łodyga selera starta na tarce 2 łyżki posiekanej natki pietruszki 1 opakowanie serka koziego Wymieszać wszystkie składniki i podać psu. To na razie tyle. Inne przepisy wkrótce. Życzę smacznego Twojemu psu. Data publikacji: 2021-09-29Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Życie bez używek – czy to jest możliwe?Kategoria: Zdrowie, LIFESTYLEJak wpadamy w uzależnienia i w jaki sposób się z nich wydostać? Używki – każdy prędzej czy później się z nimi zetknie. Jako rodzice próbujemy uchronić przed nimi dzieci, ale sami mamy często wiele na sumieniu. Czy życie bez używek jest w ogóle możliwe? Zdaniem Mariusza Budrowskiego, twórcy projektu „Odmładzanie na Surowo” – jak najbardziej tak i jest to trend, który na szczęście staje się coraz bardziej popularny wśród młodych ludzi!Choć wiemy, że tzw. używki są niezdrowe – większość z nas się od czegoś uzależnia. I nie są to tylko używki ciężkiego kalibru, jak alkohol czy narkotyki – ale też kawa, słodycze, leki – coś, co wydaje się albo mało szkodliwe, albo wręcz dobre dla naszego zdrowia. Może w ogóle uzależniamy „od wszystkiego”, np. od pracy lub biegania?Dlaczego właściwie się uzależniamy?Stres, pośpiech, złe wzorce – oto częste powody, które wymieniamy, gdy ktoś nas spyta, czemu właściwie palimy, czy sięgamy po alkohol. Używki mają nam „pomóc”, dać ułudę chwilowej ulgi, dostarczyć krótką chwilę przyjemności. Są też rodzajem ucieczki od codziennych kłopotów lub od siebie samego i własnych problemów wewnętrznych. Szybko zaczynamy zdawać sobie sprawę, że pijemy coraz częściej, palimy więcej, kompulsywnie zajadamy się słodyczami, czy pijemy kawę za kawą. Post factum wpadamy w poczucie winy i wiele tracimy. Nie dość, że ulgi nie ma – to czujemy się każdego dnia coraz gorzej, wyglądamy starzej, a nawet zaczynamy chorować. Bywa, że tracimy rodziny, powodujemy wypadki, mamy masę kłopotów. A jednak brniemy dalej w uzależnienie i na własne życzenie skracamy sobie życie…Dlaczego właściwie to robimy? Czy mamy naturalną potrzebę samounicestwienia?W uzależnieniach kluczową rolę odgrywa tzw. układ nagrody – wyjaśnia Budrowski. Jest to obszar w naszym organizmie, którego pobudzenie powoduje uwalnianie się dopaminy z zakończeń neuronów, znajdujących się w kilku rejonach mózgu. Powoduje to pobudzenia neuronów odbierane przez mózg jako odczucie intensywnej przyjemności, a pobudzenie obszarów podkorowych, odbywające się poniżej poziomu naszej świadomości, wywołuje nieświadome powstanie się zatem nie do końca świadomie, choć niewątpliwie mamy wpływ na to, co z tym uzależnieniem dalej zrobimy – jeśli już ujawni się w całej okazałości. Czy będziemy brnąć w to dalej? Czy podejmiemy decyzję, żeby utrzymać szkodliwe związki z czymś (lub kimś), co działa na nas coraz bardziej destrukcyjnie? A może po uświadomieniu sobie problemu – odrzucimy uzależnienie i uwolnimy się od zniewolenia, które nas coraz mocniej pogrąża? Czy jest na to w ogóle szansa?Czym są nałogi?Wyróżniamy uzależnienia psychiczne, fizyczne, społeczne i behawioralne – za każdym tkwi jakaś trzeba szukać poprzez analizę powodów, które nas pchają w szkodliwym kierunku – wyjaśnia ekspert. Czasem to będzie jakaś sytuacja z dzieciństwa, nieprzerobiona trauma, niskie poczucie wartości – wszystko z czegoś wynika. Trzeba odszukać to, co nas boli. To ukryty motyw odpowiada za to, że dokonujemy takich a nie innych wyborów, czy to uzależniając się od substancji psychoaktywnych, czy od toksycznych ludzi, albo zatracamy się w wykonywaniu jakiejś czynności – np. w pracy. Ja w ten sposób uświadomiłem sobie mój pracoholizm, który jest faktem. Jego źródła tkwią we wzorcach z dzieciństwa, z etosu pracy, jaki obserwowałem u mojego ojca i dziadka. I choć sama pracowitość jest czymś, co trzeba cenić, to już pracoholizm niekoniecznie – bo to już jakiś „izm” – coś, co na dłuższą metę nas niszczy, nie pozwala na harmonijny rozwój i paradoksalnie zmniejsza naszą efektywność – jest przekonany non grataWarto potraktować uzależnienie jako pułapkę, zniewolenie – coś, co przejmuje nad nami kontrolę. Uzależnienie nie jest przecież niczym, co nas cieszy – po prostu musimy się z tym mierzyć, bo… jesteśmy od tego uzależnieni. I obojętnie, czy to jest picie piwa co weekend, kawa wypijana każdego poranka, czy przymusowe poszukiwanie partnerki, jeśli jesteśmy uzależnieni od seksu – uzależnienie nami rządzi! Każe nam sięgać po papierosa wtedy, gdy absolutnie nie jest to wskazane lub obżerać się cukierkami podczas stresującej sytuacji w pracy, pomimo, że dbamy o linię i zależy nam na wyglądzie i uświadomić sobie, czy jesteśmy uzależnieni od czegoś, czy nie – warto odstawić na chwilę daną rzecz – jak nie da się bez niej funkcjonować – niech włączy nam się alarm – trzeba coś z tym że często jedno uzależnienie zastępuje inne, przy czym na pewno lepiej uzależnić się od sportu niż od narkotyków – zauważa Budrowski. Do tego człowiek uzależniony silnie od jakiejś substancji – nigdy nie jest bezpieczny – zawsze może do uzależnienia powrócić. Wiedzą o tym nałogowi palacze, którzy raz za razem rzucają papierosy i jakoś rzucić nie mogą. Wiedzą alkoholicy, którzy sami o sobie mówią, że alkoholikami pozostaną do końca sobie jednak zadać pytanie – co wolimy? Czy na pewno wolimy poddać się słabszej stronie ludzkiej natury i stać się niewolnikami układu nagrody? A może lepiej żyć tak, jak chcemy? Decydować o tym, co jemy, co robimy, jak żyjemy? – pyta Mariusz Budrowski. Jeśli choć raz damy sobie szansę na otwarcie drzwi do świata bez uzależnień – zaskoczy nas jego smak, zapach i kolor! Bardzo szybko zobaczymy różnicę – zaczniemy żyć inaczej i dla wielu osób nie będzie już powrotu do mroków pokazać, że to JEST MOŻLIWE, promotor zdrowego stylu życia rusza z kampanią ŻYJ BEZ UŻYWEK! W czasie kampanii chcę jasno powiedzieć – TAK, ŻYCIE BEZ UŻYWEK JEST MOŻLIWE! – zdradza Budrowski. Zamierzam zgłębić temat uzależnień po to, by pokazać nie tylko ich szkodliwość, ale też na przykładzie swoim oraz setek tysięcy ludzi, którzy dołączyli w ostatnich latach do mojej społeczności Odmładzanie na Surowo – uchylić drzwi do świata wolności od nałogów i wesprzeć osoby wciąż od czegoś uzależnione. Damy świadectwo tego, że można nie tylko zdrowo się odżywiać, ale też zmienić cały swój styl życia i po prostu zrezygnować z używek. Jeśli pomożemy w ten sposób choć jednej osobie – będzie warto!Mariusz Budrowski to współautor projektu „Odmładzanie na Surowo” – jego aktywność na facebooku obserwuje ponad 400 tys. osób, a kanał na YT subskrybuje prawie 300 tys. oglądających. Mariusz jest witarianinem, autorem bestsellera: „Surowe Zdrowie”, „Moje 90 dni”, książki kulinarnej: „Na Surowo Przepisy” i książki dla dzieci „Wierszykowo na Surowo”. Dodatkowo jest także pomysłodawcą programów na odchudzanie, festiwalu Witariada, oraz konferencji Surowe Życie. Swoimi działaniami Mariusz chce inspirować Polaków do zmiany ich stylu życia i diety na takie, które przyniosą im zdrowie i poprawią jakość ich codziennego Biuro PrasoweZałączniki:Hashtagi: #Zdrowie #LIFESTYLEhastagi na stronie: #ycie bez słodyczy to jest możliwe Prawidłowo zbilansowana dieta ma korzystny wpływ na nasze samopoczucie. Posiłki powinny być różnorodne i skomponowane z produktów możliwie najmniej przetworzonych. Tylko wtedy zapewnimy organizmowi składniki odżywcze, które są mu niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Warunki te spełnia dieta śródziemnomorska, która jest jednym z najlepszych modeli odżywiania. Z corocznego rankingu diet, przygotowywanego przez redakcję „ News & World Report” wynika, że w 2022 roku spośród 40 przebadanych diet pierwsze miejsce (po raz piąty z rzędu!) zajęła dieta śródziemnomorska. Oceniało ją 27 ekspertów żywienia. Pod uwagę wzięli: łatwość stosowania, bezpieczeństwo, krótkotrwałe i długotrwałe efekty odchudzania, zapewnienie kompleksowego odżywiania oraz obniżenie ryzyka wystąpienia cukrzycy i zawałów serca. Witaj w niebieskiej strefie! Dieta śródziemnomorska opiera się na modelu żywienia właściwym dla włoskiej wyspy Sardynia oraz położonej na morzu Egejskim greckiej Ikarii. Regiony te nazywane są niebieskimi strefami. Ich mieszkańców uznaje się za najzdrowszych i najdłużej żyjących w Europie, a także za najszczęśliwszych. Do niebieskich stref zalicza się również: półwysep Nicoya w północno-zachodniej Kostaryce, miasto Loma-Linda w amerykańskim stanie Kalifornia oraz japońską wyspę Okinawa. Dieta śródziemnomorska działa przeciwzapalnie. Oznacza to, że długotrwałe jej stosowanie łagodzi procesy zapalne w organizmie. Ma to znaczenie, ponieważ przewlekły stan zapalny jest czynnikiem indukującym wiele chorób, otyłość, insulinooporność, choroby autoimmunologiczne (Hashimoto, choroba Gravesa-Basedova, cukrzyca typu II, łuszczyca, reumatoidalne zapalenie stawów). Dieta ta przeciwdziała także powstawaniu wolnych rodników w organizmie, opóźniając tym samym procesy starzenia. Założenia diety śródziemnomorskiej ✔︎ Codziennie spożywaj produkty pełnoziarniste, jak najmniej przetworzone. Należą do nich: ciemne pieczywo razowe, bułki grahamki, otręby, makaron pełnoziarnisty, komosa ryżowa, brązowy ryż, kasza gryczana, kasza jaglana, płatki jaglane, płatki orkiszowe, płatki owsiane. W przypadku tych ostatnich, wybieraj płatki owsiane górskie, które mają więcej składników mineralnych i błonnika niż płatki błyskawiczne. ✔︎ Codziennie jedz świeże warzywa. Postaraj się dodawać je do każdego posiłku. Pamiętaj, że warzywa na kanapce nie liczą się jako porcja warzyw, wraz z kanapkami jedz warzywa pokrojone w słupki (marchewka, ogórek,, cukinia). Jako dodatek do obiadu świetnie sprawdzą się surówki z marchewki, pietruszki z dodatkiem oliwy lub mizeria z odrobiną jogurtu greckiego ✔︎ Spożywaj 2-3 porcje produktów nabiałowych tygodniowo. W diecie śródziemnomorskiej świeże mleko nie jest rekomendowane. Lepszym wyborem są mleczne napoje fermentowane: kefir, maślanka, jogurt grecki czy ajran. Są odżywcze i przyczyniają się do rozwoju korzystnej dla naszego organizmu mikrobioty jelitowej. Jeśli chodzi o sery, jako alternatywę dla tych z mleka krowiego, rekomenduje się sery owcze i kozie. Przy wyborze sera feta, warto pamiętać, że jego polskie odpowiedniki nie mają nic wspólnego z oryginalnym serem tego typu. Często są to serki kanapkowe z dodatkiem dużej ilości soli. Nabiał spożywaj głównie na zimno, jako dodatek do sałatek lub do posypania dań, dzięki temu zachowa on swoje właściwości probiotyczne. Do kawy zamiast mleka krowiego dodawaj mleko roślinne. Przy jego wyborze jednak, zwróć uwagę, czy w składzie nie ma cukru i czy jest fortyfikowane wapniem. ✔︎ Jedz nasiona, pestki i orzechy. Codziennie dodawaj je w niewielkich ilościach do dań. Nasionami słonecznika lub pestkami dyni możesz posypać np. owsiankę, a małą garść orzechów zjeść jako przekąskę z owocami lub dodać do koktajlu. ✔︎ Do codziennej diety włącz strączki. Mają dużo błonnika, który syci na długi czas. Dodatkowo dzięki zawartości witamin z grupy B, strączki są sprzymierzeńcem w walce ze stresem i stanami lękowymi. Aby strączki były łatwiej przyswajane, przed gotowaniem należy je moczyć przez 8-16 godzin. Dzięki temu ich twarde struktury, zostaną rozłożone przez enzymy, co przyspieszy gotowanie. Poza tym, im bardziej miękkie są strączki, tym lepiej są trawione przez nasz układ pokarmowy. ✔︎ Jako główne źródło tłuszczu wybieraj dobrej jakości oliwę. Zawiera witaminę E i A oraz jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które mają działanie prozdrowotne i przeciwzapalne. Najlepsza jest oliwa extra virgin. Jej kolor powinien być lekko zielony lub żółty, a smak goryczkowy i pikantny. W diecie śródziemnomorskiej oliwę spożywa się na surowo, ale też używa się jej do przygotowywania dań na ciepło: duszenia, pieczenia oraz smażenia w temperaturze max 180°C. ✔︎ Przynajmniej trzy razy w tygodniu postaraj się spożywać ryby bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Najwięcej mają jej ryby morskie, łosoś, pstrąg tęczowy, śledź i makrela. Są one też dobrym źródłem witaminy D. Unikaj jedzenia ryb wędzonych – ze względu na duży dodatek soli oraz wytwarzane podczas procesu wędzenia rakotwórcze wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). Ryby możesz spożywać w formie głównego dania lub przyrządzać z nich pasty, które świetnie sprawdzą się serwowane z pełnoziarnistym pieczywem i świeżymi warzywami. ✔︎ W umiarkowanych ilościach jedz mięso i jaja. Według założeń diety śródziemnomorskiej powinniśmy spożywać 2-4 jajka tygodniowo, 2 porcje drobiu tygodniowo (ok. 150 g) i maksymalnie 1-2 porcje mięsa czerwonego – także w skali tygodnia. Zrezygnuj z wędlin oraz pasztetów, ponieważ należą do produktów wysoko przetworzonych i zawierają dużo soli i konserwantów. Wybieraj mięso dobrej jakości, w formie duszonej lub pieczone, i spożywaj z warzywami oraz pełnoziarnistymi węglowodanami. ✔︎ Postaraj się, by owoce były twoim deserem. Jedz je zamiast słodkich, wysoko przetworzonych przekąsek: batonów, ciastek, czekoladek itp. Raz w tygodniu możesz skomponować deser na bazie jogurtu greckiego i miodu, z dodatkiem twoich ulubionych owoców oraz płatków owsianych. ✔︎ Zamiast soli, używaj ziół i przypraw. Dzienne rekomendowane spożycie soli wynosi maksymalnie 5 g, łyżeczka. W nadmiarze sól powoduje nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu II, insulinooporność, indukując tym samym otyłość. Najbardziej polecane są świeże zioła. Są źródłem witamin, szczególnie wit. C, A, K i B2. Jeżeli nie mamy dostępu do świeżych ziół, dobrym rozwiązaniem są suszone. Same korzyści Dieta śródziemnomorska pod każdym względem ma korzystny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Spośród innych modeli odżywiania wyróżnia się tym, że dostarcza dużą ilość witamin i składników mineralnych. Przede wszystkim wit. E, C oraz D, a także cynku i selenu, których źródłem są pełnoziarniste pieczywo, makarony, kasze, ryby, nasiona, orzechy oraz rośliny strączkowe. Składniki te wspierają pracę tarczycy, wątroby oraz sprzyjają lepszemu samopoczuciu. Dieta śródziemnomorska dostarcza również dużych ilości błonnika, który ma dobroczynny wpływ na przewód pokarmowy, a tym samym na gospodarkę cukrową. Dzięki frakcjom rozpuszczalnym w wodzie, błonnik tworzy lepki żel („opatrunek” dla jelit), który przeciwdziała wchłanianiu się cholesterolu i glukozy, obniżając jej stężenie we krwi, a tym samym ciśnienie krwi. Dodatkowo błonnik pochodzący z owoców, warzyw i produktów zbożowych działa jak miotełka. Wiąże on toksyny oraz metale ciężkie, które wraz z resztkami niestrawionego pokarmu, są wydalane z przewodu pokarmowego. Stosując dietę śródziemnomorską dostarczamy naszemu organizmowi nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 (NNKT), których nie jest on w stanie sam syntetyzować. NNKT są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego i nerwowego. Wspomagają pracę serca, zmniejszają ryzyko wystąpienia miażdżycy i udaru mózgu. Mają również korzystny wpływ na kondycję skóry, zwiększając szczelność jej bariery hydrolipidowej. Niedobór omega-3 prowadzi do utraty jędrności skóry, nadmiernego jej rogowacenia i szybszego pojawienia się zmarszczek. I na koniec Pamiętajmy jednak, że nie wystarczy prawidłowo się odżywiać, aby mieć na co dzień dobre samopoczucie. Nie mniej ważne są też nawadnianie organizmu, a także regularna umiarkowana aktywność fizyczna oraz odpowiednia długość snu. Dopiero prowadząc taki styl życia długo zachowamy zdrowie, a nasze ciało ładny wygląd. Zwolennicy surowej, świeżej żywności mają sporo argumentów za swoją dietą. Podobnie ci, którzy wolą spożywać żywność po ugotowaniu. Dziś zajmiemy się kilkoma faktami na temat zalet gotowanego i surowego jedzenia. Świeże owoce i warzywa są niezbędne w naszej diecie. Dietetycy zalecają pięć porcji dziennie, z których dwie można zastąpić szklanką najlepiej świeżego soku (chociaż na temat soków zdania również są podzielone). Za to zimą w naszym klimacie trudno wyobrazić sobie dzień bez ciepłego, świeżo ugotowanego posiłku. Kiedy gotowane jest lepsze? Jeśli chodzi o gotowaną żywność, to są takie warzywa, które pod wpływem wysokiej temperatury wręcz zyskują na wartości. To pomidory i marchew. Podczas ich gotowania uwalniają się karotenoidy i likopen – cenne związki uznawane za silne przeciwutleniacze, doskonałe w profilaktyce nowotworów i chorób serca. Gotowanie można uznać za szkodliwe, gdy trwa zbyt długo. Nie podgrzewajmy posiłków wielokrotnie, bo wówczas tracą do 80% wartościowych składników. Lepiej przygotowywać warzywa w małej ilości wody lub na parze, a gotować je dość krótko. Jeśli chodzi o kasze, to większość substancji w nich zawarta jest znacznie lepiej przyswajalna po ugotowaniu. Fasoli, soczewicy, soi i grochu nie można spożywać na surowo. Część białek ulega rozpadowi dopiero po sfermentowaniu lub ugotowaniu, przez co są łatwiej trawione. Nasiona, pestki także warto zamoczyć w wodzie (ciepłej, przegotowanej), by były bardziej lekkostrawne. Pamiętajmy też, że gotowanie dobrze konserwuje żywność i zabija szkodliwe bakterie. Sprawdź oferty na kasze BIO na Komu surowe może zaszkodzić? U osób o tak zwanym wrażliwym żołądku spożywanie zbyt dużej ilości świeżych warzyw mogą się pojawić kłopoty z trawieniem, w tym wzdęcia. Starsi i dzieci powinni jeść po ugotowaniu kalafior, brukselkę, pory, kapustę i brokuły. Duża ilość surowego błonnika działa niekorzystnie na jelita. U osób z problemami nerkowymi należy ostrożnie spożywać rośliny zawierające szczawiany, by nie wytrącały się osady a postaci piasku, a później kamieni nerkowych. Osoby z przewlekłymi chorobami tarczycy (np. Hashimoto) mają problemy z wytwarzaniem hormonów tarczycy przy spożywaniu warzyw krzyżowych ( brukselka, kapusta pekińska), ponieważ zawierają goitrogeny (utrudniają wchłanianie i przetwarzanie jodu). Wówczas warzyw tych trzeba spożywać mniej lub bardzo długo gotować. Osoby dojrzałe, które mają kłopoty z dziąsłami i zębami, a w związku z tym problemy z długotrwałym żuciem – surowa żywność może nie tyle zaszkodzić, co nie ułatwi utrzymania zdrowia. Witaminy ze świeżych owoców i warzyw są jak najbardziej wskazane. Jednak gotowana żywność szybciej odżywi organizm, bo nie musi być tak długo przeżuwana. Jako źródło witamin nie do przecenienia są surówki o małych kawałkach i kiszonki z warzyw. Zgodnie z teorią diety pięciu przemian na przykład mrożona żywność jest szkodliwa, ponieważ w procesie mrożenia traci swą naturalną energię. Zalecane jest spożywanie pokarmów zgodnych z porą roku, sezonem wegetacji i własnym zdrowiem oraz samopoczuciem – zarówno surowych, jak i gotowanych. Jeść na surowo lub w postaci kiszonek Jeśli ktoś chce przestawić swój organizm na dietę opierającą się głównie na surowym lub gotowanym pokarmie, to nie wolno tego robić radykalnie. Należy uwzględnić wszelkie dolegliwości i choroby przewlekłe obciążające. Lepiej zrobić to pod kontrolą dietetyka, lekarza. Obojętnie, jaki pokarm spożywamy, to ważne w procesie trawienia są jelita. Mają ogromną powierzchnię wchłaniania i to one odpowiadają za nasze zdrowie. Co decyduje o prawidłowym procesie wchłaniania składników odżywczych? Mikroflora jelitowa. Jeśli dbamy o zdrowie, to zadbajmy o prawidłową ilość i jakość dobroczynnych bakterii w układzie pokarmowym. Produkty mleczne fermentowane, a także kiszone warzywa zapewnią nam sporą dawkę dobrych dla nas bakterii. Kierując się rozsądkiem i odpowiednimi proporcjami pokarmów surowych i gotowanych w diecie, raczej sobie nie zaszkodzimy. Z kolei brak żywności świeżej może skutkować pospolitymi zaparciami i niedoborem pewnych witamin, a gotowanej trudnościami z trawieniem. Możliwe jednak, że tradycjonaliści i witarianie ze zwolennikami diety paleo długo nie dojdą do porozumienia. oprac. Małgorzata Górska Źródła: fot.

zycie na surowo przepisy