Zanzibar na własną rękę – w formie wideo. Dla osób, które lubią bardziej przyswajać informacje w formie wideo, mamy też film o tym jak zorganizować wakacje na Zanzibarze na własną rękę, który można obejrzeć poniżej i na naszym kanale podróżniczym na YouTube.
Przed wyjazdem na Zanzibar – malowniczą wyspę zlokalizowaną na Oceanie Indyjskim, warto wykonać zalecane szczepienia, a także zgromadzić zapas podstawowych leków – należy uczynić to dla własnego bezpieczeństwa. Zanzibar - szczepienia zalecane - Szczepienie przeciw żółtaczce pokarmowej (WZW A) – zalecane w pierwszej kolejności. - Szczepienie przeciw błonicy oraz tężcowi
Dobre jedzenie na Zanzibarze? Gdzie zjeść w Nungwi. Restauracja Badolina Secret Garden – W rozsądnych cenach ta restauracja oferuje duży wybór i doskonałe dania kuchni śródziemnomorskiej. Z rybą tutaj nie można zawieść. Restauracja Saruche – To miejsce zasługuje na wizytę tylko dla atmosfery. W pięknym miejscu oferuje jedne z
Zanzibar to rajska wyspa, która przyciąga nowożeńców od lat, jednak z pomocą ekipy Zanzi Wedding, spełnienie marzeń o ślubie na egzotycznej plaży jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. W Zanzi Wedding nie ma rzeczy niemożliwych – organizują nawet ślubu LAST MINUTE, dlatego jeżeli lubicie spontaniczne decyzje, to właśnie coś dla Was!
Najlepszymi miesiącami na wyjazd są luty, sierpień oraz wrzesień. Wtedy na termometrach utrzymuje się około 26-27 stopni, a suma opadów wynosi jedynie 40 l/mkw. Dużo gorzej jest jednak w okresie od marca do maja, kiedy średnia ilość opadów wynosi nawet 290 l/mkw. Wakacje na Zanzibarze: co warto zwiedzić?
ne dokończenie zdania. 1. Na obszarze przedstawionym na mapie płyta pacyficznaA. Podsuwa się pod płytę eurazjatyckąB. Zachodzi na płytę eurazjatycką2. Rów Kurylsko-Kamczacki jest położony w strefieA. RyftowejB. Subdukcji3. W strefie widocznej na mapieA. Tworzą się grzbiety śródoceaniczneB.
ox8MIz. Jadąc na Zanzibar jednym z pierwszych pytań jakie się nasuwa jest to, co warto zobaczyć podczas wyjazdu na tą rajską wyspę. Dodajmy, że dla wielu z nas – mocno egzotyczną! Czego się spodziewać, jak się przygotować do odkrywania jej uroków? O tym gdzie warto wybrać się będąc na Zanzibarze dowiecie się z poniższego wpisu. Piękne plaże na Zanzibarze Bardzo wiele osób przyciągają piękne plaże, którymi promuje się Zanzibar. Warto jednak wiedzieć, że te najpiękniejsze znajdują się na północy wyspy – taką jest na przykład cudowna plaża w Nungwi, która jest dawną wioską rybacką. Wprawia w zachwyt. Co ważne, na północy praktycznie nie ma pływów, dzięki czemu można bez przeszkód korzystać z uroków plażowania. Zanzibar – plaża w Nungwi Tutaj można przytoczyć fragment piosenki Jana Kanta Pawluśkiewicza: Bo na plażach Zanzibaru, kiedy nadmiar wód, taki nadmiar wód obszaru dla chwil paru. Gdzie powietrza woń nektaru, a nie baru, ach, na plażach, być na plażach Zanzibaru. Dodajmy, że im bardziej na południe wyspy (od strony wschodniej jest najwięcej hoteli), to pływy stają się coraz większe i nie każdemu to będzie się podobało. Sprawdźcie więc gdzie dokładnie będzie hotel, do którego planujecie się wybrać, tak aby się nie okazało, że plaża owszem jest, ale nie zawsze dostępna, bo przypływy mogą ją całkowicie zasłaniać oceanem. Na Zanzibarze są jedne z największych pływów na świecie – ma to też swój urok, jak ocean cofa się praktycznie kilkaset metrów. Wówczas widać „co kryje” ocean pod wodą przy brzegu. Przeczytaj również: Zanzibar – co zabrać ze sobą? Pamiętajcie, że Zanzibar to wyspa z dużą ilości rafy, gdzie nawet na najpiękniejszych plażach coś może wystawać w wodzie, dlatego polecamy Wam aby mieć buty do wody, bo możecie sobie zrobić krzywdę – bardzo poważnie np. uszkodzić stopę. Zanzibar – zejście do oceanu Będąc na Zanzibarze koniecznie wybierzcie się na plantację przypraw Zanzibar nazywany jest wyspą „goździkową”, co wyraźnie wskazuje na jej historię, ale też mocne więzi z przyprawami. To tutaj możecie zobaczyć jak w naturalnym środowisku rosną przyprawy, które na co dzień używacie w domu. Wyjazd na plantację pozwoli Wam nie tylko poczuć nieco egzotyki, ale będzie też swego rodzaju lekcją przyrody w terenie. Oczywiście bardzo ciekawą, a jednocześnie mocno zapadającą w pamięć. Warto zobaczyć jak rośnie cynamon, gałka muszkatołowa, laska wanilii, itp. Zanzibar – achiote tree fruit – między innymi używany w szminkach Zanzibar – ylang-ylang – używany do perfum Zanzibar – tak wygląda kora drzewa cynamonowego Zanzibar – drzewo cynamonowe Zanzibar – gałka muszkatołowa na plantacji Zanzibar – tak rośnie limonka Zanzibar – tak rośnie owoc chlebowca Zanzibar – tak rośnie trawa cytrynowa Ciekawa atrakcja – Josani Chwaka Bay National Park Zanzibar i śmieszne małpki Jedną z wycieczek, na które możecie się wybrać to wyjazd do Parku Josani, gdzie mieszkają śmieszne małpki (występują tylko na Zanzibarze) ale niech Wam nie przyjdzie do głowy ich karmić. Zanzibar – Josani Park – śmieszne małpki Poczujecie się w tym miejscu jak w prawdziwej dżungli 😉 Jest tutaj bardzo bujna roślinność tropikalna. Bardzo ciekawe wrażenie wywołuje las mangrowcowy (formacje namorzynowe) – drzewa wyglądają jak na pajęczych nóżkach (korzenie). Koniecznie jednak weźcie sobie dobre, wygodne buty, bo miejscami jest dość ślisko. Zanzibar – Josani Park – las namorzynowy Jest to jedyny park narodowy na Zanzibarze. Prison Island – obowiązkowo musicie zobaczyć tą wysepkę jak będziecie na Zanzibarze Koniecznie popłyńcie na Prison Island – zajmuje to ok. 30 minut , a kosztuje 12 $ (w tej cenie jest od razu wejście do rezerwatu). Wyspa ta swoją nazwę zawdzięcza temu, że niewolnicy, którzy byli transportowani na targ niewolników na Zanzibarze, na tej wyspie odbywali kwarantannę i dopiero jak była pewność, że są zdrowi przewożono ich na wyspę (straszne…). Zanzibar – lokalne łodzie na Prison Island Natomiast dla Was atrakcjami będzie sam rejs, gdzie płynie się „lokalnymi”, kolorowymi łodziami, po drodze często mijając tradycyjne łodzie „dow”. Na samej wyspie znajduje się rezerwat, w którym można podziwiać ogromne żółwie, z których najstarszy (jak byliśmy w 2019 roku) ma 132 lata. Zanzibar – wyspa Prison Island – żółwie Żółwie te pojawiły się z Seszeli, nie są naturalnymi zwierzętami Zanzibaru. Można je karmić 😉 specjalną sałatą. W rezerwacie są też pawie. Na wyspie można również oddać się kąpieli w cudownych wodach oceanu o bajecznych kolorach. Miasto Zanzibar – Stone Town – stara część, piękne rozczarowanie Z jednej strony wiele osób zachęca do odwiedzenia stolicy wyspy, ale musimy uprzedzić – dla jednych będzie to wyjątkowe doznanie i poznanie prawdziwie afrykańskiego miasta, lekko zaniedbanego, zakurzonego i gwarnego. Z pewnością będzie to ciekawe doznanie, ale sami musicie ocenić czy Wam się podoba. Zanzibar – lokalny targ – Stone Town – owoce Zanzibar – Stone Town – lokalny targ Będąc w Stone Town koniecznie wybierzcie się na lokalny targ, który sprawi, że poczujecie się jak w „handlowym, afrykańskim kotle”, gdzie między straganami, na których znajdują się liczne przyprawy, egzotyczne owoce i warzywa, a w powietrzu unosi się mieszanka aromatów, kurzu i „duch” afrykańskich handlarzy. Pilnujcie jednak swoich portfeli i nie obnoście się z drogimi gadżetami (można je stracić). Przeczytaj również: Zanzibar – jaką walutę zabrać? Zanzibar – dawny dom Frediego Mercurego Warto zobaczyć również Pałac Sułtana, dom Frediego Mercurego z zespołu QUEEN (tak, tak – Fredie urodził się na Zanzibarze). Bardzo przygnębiające wrażenie robi miejsce gdzie był targ niewolnikami i znajduje się tam rzeźba przedstawiająca nieszczęśników. Koniecznie to trzeba zobaczyć, aby poczuć „trudną historię” tej pięknej wyspy. Zanzibar – wnętrze pałacu Sułtana Zanzibar – Stone Town – przerażająca rzeźba targu niewolników Natomiast to, czego nie zobaczycie na Zanzibarze Dobrze jest wiedzieć, że na samej wyspie nie ma safari, dlatego chętni na takie wyjazdy na safari mogą się wybrać na wycieczkę na kontynent afrykański – do Tanzani. Jest to jednak droższa wyprawa, ponieważ odbywa się częściowo z przelotem lokalnymi samolotami (raczej małymi i „afrykańskimi” – gdzie sam przelot jest zapewne niezłym safari samym w sobie…). Przeczytaj również: Zanzibar – czy i kiedy warto pojechać? Wyspa jest piękna i jak tylko macie okazję, to się wybierzcie na Zanzibar. Warto sprawdzać ceny, bo czasami wyjazd w taką egzotykę, może być w cenie europejskich wakacji, o czym nie wszyscy wiedzą.
Muszę przyznać, że od naszego wyjazdu na Zanzibar, dostajemy mnóstwo pytań o naszą podróż. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ lubię tam wracać myślami:) Wpisy z Zanzibaru, które dotychczas się ukazały znajdziecie TUTAJ, a dziś nasze kolejne spostrzeżenia. Oczywiście planując podróż każdy powinien brać pod uwagę swoje preferencje. Pamiętajcie, że idealna podróż, to taka, która Wam sprawia frajdę. Dla jednych to będzie all inclusive i leżenie na plaży, dla innych ciągłe zwiedzanie. Jedni lubią adrenalinę na własną rękę, inni w życiu by się na takim wyjeździe nie odnaleźli. Żadne podróżowanie nie jest złe, bo każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby i na ZanzibarzeZ tego co rozmawiałam z rezydentką mają głównie formę mniejszych budynków, domków, czy po prostu są to bungalowy. Restauracja naszego hotelu także była w formie "tarasu". Większość hoteli znajduje się przy plaży, co oczywiście jest bardzo komfortowe. Wybierając hotel warto zwrócić uwagę czy ma klimatyzację, bo podobno nie jest to standard, a jednak dość istotna sprawa. Pewnie zależy od hotelu, ale internet działa - a dla mnie nie było to takie oczywiste, bo nawet w Europie różnie z tym bywa. Choć muszę przyznać, że chodził wolno, ale jak wiecie udawało mi się dodawać zdjęcia choćby na naszym Instagramie TUTAJ. Poza tym pracownicy też wciąż się uczą standardów, jakie mają europejscy goście. Jak ostrzegała nas rezydentka, na Zanzibarze "Pole Pole" (czyli Powoli, w sensie bez pośpiechu) to pewnego rodzaju norma:) Trzeba po prostu wyluzować!:)W naszym hotelu w nocy dawały znać o sobie małpy, które było słychać, ale nie każdemu było dane je mają moskitiery, które warto opuszczać na noc, żeby ewentualne komary się do nas nie dostały. Osobiście przed snem sprawdzaliśmy też pokój na wypadek jakichś owadów, dodatkowo spryskiwałam łóżko sprayem, choć obsługa codziennie robiła to płynem z wyciągiem z trawy cytrynowej, co podobno odstrasza insekty. Warto mieć drobniejsze pieniądze na napiwki (o pieniądzach wspominałam już TUTAJ), jednak nie jest to tutaj jeszcze tak zwyczajowe jak np. odczułam to w Egipcie. Wiadomo z życzliwości warto takiej pani sprzątającej zostawić 1-2 dolary na poduszce łóżka, ale już np. kelnerzy nie czekali nachalnie na napiwki (przynajmniej w naszym hotelu).Jedzenie na ZanzibarzeMożemy się tu spodziewać przede wszystkim wielu ryb (jak dla mnie bardzo smacznych - tak jak pisałam na instagramie, mój bardzo mięsożerny mąż stwierdził, że gdyby takie ryby były w Polsce, mógłby nie jeść mięsa). Poza tym są tutaj cudowne owoce - wreszcie odkryłam jak pyszny jest ananas czy mango! Poza tym owoce morza, których my akurat nie jadamy. Znajdzie się też oczywiście mięso - co ciekawe z tego co widzieliśmy kurczaki zajadają tu kokosy!;) Poza tym wiadomo, hotele przemycają też nieco z kuchni europejskiej. Wielbiciele makaronu nie powinni być zawiedzeni;)W Afryce, w tym także na Zanzibarze są fantastyczne uprawy z aromatycznymi przyprawami - odwiedziliśmy też pewną plantację, ale o tym w innym hotelach często podawane jest to, co aktualnie zostało złowione:)Najlepsze kokosy do picia i do jedzenia:)Szczepienia przed podróżą do TanzaniiTo temat, który interesował bardzo wielu z Was. Nie jestem lekarzem, więc na pewno po taką wiedzę najlepiej udać się do specjalistów, ja mogę napisać jak to było u nas. Jak Wam już pisałam wyjazd kupiliśmy na kilkanaście godzin przed odlotem. Pani z biura powiedziała Kubie, że od jakiegoś czasu nie ma wymogów szczepień i dlatego można sprzedawać wyjazdy do ostatniej chwili. W związku z tym jak możecie się domyślać, nie robiliśmy żadnych szczepień, ani nie przyjmowaliśmy leków zapobiegawczych. Przyznam, że o malarii naczytałam się w drodze na lotnisko i byłam przerażona, wróżka Google potrafi źle zadziałać na psychikę! Trzeba mieć świadomość, że malaria oczywiście występuje w Afryce, podobno w 90% jest śmiertelna dla dzieci do 5 roku życia, które nie mają jeszcze wykształconej odporności. Z tego co mówiła nam rezydentka na Zanzibarze nie było przypadków malarii od 6 lat. Po pierwsze wyspa jest coraz bardziej cywilizowana, po drugie jest wietrzna (co nie sprzyja zwłaszcza owadom latającym). Żeby zarazić się malarią komar musi najpierw ukąsić osobę zarażoną, a następnie przenieść chorobę na kolejną osobę, szansę nie są więc duże. Sczepienia na malarię tak naprawdę nie ma, są tylko takie ochronne. Rekomendowane jest także przyjmowanie leku malarone, który jest w Polsce sprzedawany na receptę ( z tego co słyszałam dawka na tydzień kosztuje mniej więcej 200-300 zł), ale muszę przyznać że nikt z kim rozmawialiśmy z turystów na Zanzibarze nie przyjmował tego leku. Myślę, że tu każdy bierze odpowiedzialność za siebie i sam musi podjąć decyzję. Warto też pamiętać, że malaria nie musi od razu oznaczać śmierci (jak myślą niektóre osoby), to coś w rodzaju bardzo ciężkiej grypy, wysokiej gorączki. Słyszałam też, że wielu ludzi panikuje na wyjeździe, że ma gorączkę, która tak naprawdę pojawia się po zbyt intensywnej ekspozycji na słońce, poza tym podobno malaria może objawiać się do dwóch tygodni od ukąszenia (czyli tak naprawdę zwykle po powrocie). Jeśli już zdecydujemy się na wyjazd, to warto być ostrożnym, ale nie ma co panikować. W czasie naszego pobytu widzieliśmy w sumie 4 komary, żaden nas nie ukąsił, więc nie była to jakaś plaga, choć podobno w porze deszczowej jest ich więcej (czyli kwiecień - czerwiec, październik-listopad).Jeśli pozytywnie podejdziemy do naszego wyjazdu, to może być to dla nas prawdziwy raj:) Zwłaszcza na wyjazdach warto cieszyć się życiem, a narzekanie zostawić w chmurach;) Hotelowi goście nie mogli się powstrzymać i dokarmiali psy i koty;) Na Zanzibarze z pewnością spotkamy charakterystycznych Masajów. Przypływają oni z Tanzanii i pracują na wyspie, często także jako ochrona hotelowa. Tuż nad ziemią;)Przy okazji zapraszam Was do naszej zakładki "Podróże małe i duże", gdzie znajdziecie wiele inspiracji:)TUTAJZapraszam Was także na mój nowy kanał You Tube i filmy między innymi z Zanzibaru🙂Ona: Z każdym postem podróżniczy uświadamiam sobie, że muszę tam wrócić!On: I bardzo dobrze!:))
Kiedy jechać na Zanzibar, a kiedy lepiej nie wybierać się na tą rajską wyspę…? Podpowiadamy. Dla większości kierunek ten brzmi zapewne tak egzotycznie, że praktycznie nie rozważają podróży do tak odległego, a może jednocześnie dzikiego, afrykańskiego kraju… Odległy, może i tak, ale dziki to już z pewnością nie. Wprawdzie to wciąż Afryka, ale już nieco bardziej „oswojona”, piękna, zaskakująca. Największe biura podróży mają w swojej ofercie wyjazdy na Zanzibar, dlatego jeżeli choć przez chwilę zastanawialiście się czy może to kierunek dla Was, to zapraszamy do poniższego wpisu. Zanim jednak wybierzecie termin wyjazdu (bo może Was kusić niska cena), to lepiej zapoznajcie się z najlepszymi terminami na wyjazd. Zanzibar jednych zauroczy, a innych zniechęci na zawsze Zanzibar, Tanzania – łódki na pobliskiej wyspie Prison Island Wszystko zależy od tego czego oczekujecie od wyjazdu na tak egzotyczną wyspę. Jeżeli spodziewacie się pięknych widoków, wspaniałych hoteli, cudownej wody i godzinnych kąpieli w oceanie, to od razu uprzedzamy, że nie wszystko tak wygląda jak w folderach. Zanzibar to jednak Afryka, kierunek gdzie standard należy oceniać nieco inaczej niż w europejskich kurortach, czy tych do jakich przyzwyczaiły nas standardy hoteli w Turcji czy Egipcie. Tu czasami jest po prostu “afrykańsko”. Zanzibar – pokój w jednym z hoteli Również jedzenie w wielu miejscach nie zawsze będzie takie, jak można byłoby oczekiwać po tak „luksusowym” kierunku, bo zapewne tak ocenia się Zanzibar – myślimy, że wyobrażenie takie wyrabia się głównie po cenach wyjazdów! No właśnie – wyjazdy na Zanzibar do tanich nie należą, a korzystanie z „okazyjnych” ofert może Was mocno rozczarować co do warunków hotelowych. Dobrze więc sprawdźcie wybór swojego hotelu – opinie, zdjęcia w internecie. Zanzibar jest jednak tak piękny, że ten kto choć trochę czuje miłość do egzotyki będzie mógł się zakochać po uszy. Delikatny piaseczek pod stopami, w kontraście do cudownych barw oceanu i nieziemsko niebieskiego nieba, to doznania warte każdych pieniędzy. Mieszkańcy bardzo spokojni, życzliwi, żyjący spokojnie i w „wolnym tempie”. Przeczytaj również: Zanzibar – co zabrać ze sobą? Z pewnością warto przed wyjazdem na Zanzibar poczytać małe co nieco na temat wyspy i tego co można się spodziewać, tak aby możliwie jak najwięcej wiedzieć o tym, jak jest na miejscu. Zanzibar – bardzo duże pływy To co szczególnie dobrze jest wiedzieć, to że poza północną częścią wyspy występują bardzo duże pływy (szczególnie w okresie pełni księżyca), które na kilka godzin „zabierają” spory kawałek oceanu, co skutecznie odbiera możliwość pływania, czy nawet podziwiania pięknego bezkresnej wody, a odkrywa to co zazwyczaj jest zalane pięknym oceanicznym błękitem. Dlatego koniecznie wybierajcie (jak już się zdecydujecie – tak jak my!) hotele na północnych krańcach wyspy, gdzie pływy praktycznie nie występują i będziecie mogli poczuć się jak w niebie. Zanzibar – duże pływy, które zabierają ocena spod hotelu… Brak oceanu przez kilka godzin był dla nas sporym minusem (wówczas pływać można jedynie w basenie), dlatego tak cieszyliśmy się, że pierwsze dni spędziliśmy na północy właśnie. Moglibyśmy tutaj opisać jeszcze wiele argumentów za tym, aby jednak wybrać się na Zanzibar, ale jak to zawsze bywa, obrazy są warte więcej niż tysiące słów, a widoki i piękno miejsca, przyćmi z pewnością mniejsze lub większe niedogodności. Miłego oglądania. Zanzibar – jedna z piękniejszych plaż – Nungwi Zanzibar – cudowne kolory oceanu Zanzibar – egzotyczne widoki na terenie hotelu Zanzibar – leżaczki przy basenie Zanzibar – łódka, którą płynie się na Prison Island Zanzibar – piękna plaża, piasek jak delikatny pył Zanzibar, Tanzania – tradycyjna łódź, od wieków robiona w ten sam sposób Zanzibar – taki widok z hotelu to marzenie każdego urlopowicza Zanzibar – targ w Stone Town Plaża na Zanzibarze Kiedy najlepiej jechać na Zanzibar? Na Zanzibar najlepiej polecieć w styczniu-lutym (wówczas na wyspie trwa lato), a najgorszym czasem jest kwiecień-maj. My byliśmy na początku czerwca, praktycznie zaraz po porze deszczowej, czyli trochę ryzykując czy będzie dobra pogoda. Było idealnie – średnia temperatura była tak 27-29 stopni (niestety w tym czasie to „czas zimy” i słońce chowało się już ok. godziny 18-tej). Lot na wyspę trwa ok. 9 godzin (z Warszawy). Zanzibar – co warto zobaczyć Przeczytaj również: Zanzibar – co warto zobaczyć? Zwróćcie właśnie uwagę na porę suchą i deszczową, ponieważ praktycznie przez cały czas dostępne są oferty wylotów na Zanzibar, a przecież nie chcecie spędzać swojego urlopu w pokoju hotelowym, oglądając przez okno strugi deszczu, dlatego zdecydowanie nie lećcie ani w kwietniu, ani maju. Zanzibar – bazar z pamiątkami My jesteśmy wyspą zauroczeni. Mamy nadzieję, że jeszcze będziemy mogli tam kiedyś wrócić.
porady dla turystów planujących wakacje na zanzibarze