Zapraszam na mój kanał:https://www.youtube.com/channel/UCDa30YuyusvASTqbyylbQvw?sub_confirmation=1----- Modele kartonowe [paper model, cardboard model, kar Postaram się zamieszczać zdjęcia z poszczególn…. Strona 1 z 3. Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie - " Dwunastu Apostołów " - relacja - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie Postęp prac budowy I etapu w Baltin Sun nabiera tępa Zadzwoń i zarezerwuj apartament w przedsprzedażowych cenach w pierwszym 5 ⭐ resorcie w Ustroniu Morskim… assethome.pl on LinkedIn 334 views, 5 likes, 0 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Assethome - Premium Real Estate: Szybka relacja z budowy, godz. 19.00 Trwa budowa II ETAPU inwestycji Apartamenty Duńska Re: t-34/76 1942 - relacja z budowy (Zvezda 1:35) Dzisiaj kilka fotek z postępów. Jeśli chodzi o lufę to szczerze powiem, że nie wiem jakiej jest firmy. Wydaję mi się, że RB Model, ale nie mam pewności. Na woreczku nie ma nazwy firmy, za to jest oznaczenie 35B09, nazwa 76.2mm ZIS-5 L/42 oraz pojazdy, do których ma pasować. 18.15 Teatr: "Łucja z Pokucic" 19.25 Jan Nowicki w Piwnicy pod baranami 19.45 Dobranocka: Lis Leon 20.00 Wiadomości 20.30 "Wielki wóz" - film wojenny prod. polskiej 21.45 Program na czwartek 21.50 Śpiewnik ilustrowany - Jan Wołek 22.30 Panorama 23.00 Muzyczne reportaże: "Hajnówka '96" - relacja z XV Międzynarodowego Festiwalu Cerkiewnej pR5aN. Ja mam dural w skrzydłach i węgiel w statecznikach , węglowa rura po dwóch latach była w stanie agonii a mam w statecznikach kartonowe kieszenie , laminatowa kieszeń pewnie jeszcze lepiej by przeszlifowała tą rurkę. Z tego co sobie przypominam to Viper mimo że ma obsesję na punkcie wagi to w tym przypadku był zdziwiony że nie ma za bardzo różnicy pomiędzy rurą węglową w skrzydłach a duralem. Tak że co kto lubi ale ja bym zastosował rurę duralową, o wiele tańsza , nie wyciera się , waży prawie tyle samo co byle jaki węgiel a i nie zdziwił bym się gdyby się okazało że jest wytrzymalsza od byle jakiego węgla. Piszę o byle jakim węglu bo mam właśnie taką chińską budżetową rurkę węglową w statecznikach , wytarł ją karton i za lekka to też nie jest, i ponownie taką zamontowałem bo jest tania i dostępna od ręki , inna historia jest gdy chodzi o renomowane rurki węglowe , jeśli chodzi o wagę to pozytywnie zaskakuje , kupowałem taką do modelu 2,7m , rurka 16x +/- 500mm waży kilkanaście gram , pracuje w laminatowych kieszeniach i po jednym sezonie nie widać nawet najmniejszych podtarć, niestety za taką rureczkę w zeszłym roku wołali 160zł plus wysyłka , to tak nie za tanio, a teraz to strach się pytać o cenę. Swoja drogą ten model Mx-a to naprawdę fajny niedrogi model i jeszcze w dodatku jest dobry tak do nauki jak i nawet jak ktoś sporo umie to można nim poszaleć, ale nie jest tak komfortowy w budowie jak np extra 2,7m , kadłub jest fajny w budowie, skrzydła i stateczniki też są fajne , ale przed zabraniem się za stery wysokości a tym bardziej za lotki to nie zaszkodziło by się wcześniej napić melisy , mnie osobiście te cztery elementy drażnią, nie są trudne do wykonania są po prostu irytujące. Dobrze by było przeprojektować te lotki na takie jak w modelu 2,7m gdzie natarcie jest balsową listwą trójkątną , a jak by jeszcze doszła jakaś nowa maska o zadziornym wyglądzie to był by powiew świeżości i to wyszedł by stary nowy model. pol Na Forum:Relacje w toku - 2Relacje z galerią - 1Galerie - 9 Witaj. Ten okręt jest dla mnie niesamowity. Sklejałem go dwukrotnie z MM wiele lat temu i teraz powoli dążę do sklejenia tego modelu, który Ty zaczynasz. Siadam w pierwszym rzędzie i proszę o dużo zdjęć z budowy. Podaj, które wydanie wycinanki kleisz. Powodzenia. -- pol / godlewskipawel@ ukończone: TK-3 WAK, PzKpfw I WAK, Admirał Uszakow Pro Model,Krupp-Protze Modelik, AB 41 Autoblinda WAK, Pietropawłowsk Modelik, DODGE WC54 WAK, R-27 CYKLON PRO-MODEL,Panhard ,Oldenburg Pro-Model,Staghound Modelik, Wz 34 KK, Kfz 69 Modelik, FAI Modelik, GM C15TA WAK, T-20 WAK, MCV 80 Modelik, M16 MGMC WAK, Tatra 813 Kolos, T-37 Answer, Dragon Wagon GPM, na warsztacie: Willys MB jepp WAK w poczekalni: Konwersja modelu plastikowego firmy Revell na model RC, sekcja sucha zbudowana od zera. skala - 1:72 długość - 93,3 cm masa - 3,2 kg typ - model statycznie zanurzający się, system na ciekły gaz Budowa Opis zamieszczony tu jest zaktualizowany o poprawki jakie zostały nałożone w czasie konstrukcji i testów. Modelem zajmowałem się od lipca 2006 roku, na dobre jednak robota ruszyła w marcu 2007 roku. Pierwsze próby na świeżym powietrzu odbyły się w sierpniu 2008. Wszyscy którzy oglądają pudełko z VIIC w skali 1:72 firmy Revell myślą, że model jest duży... Jest, jeśli patrzymy w kategoriach modeli plastikowych. Jeżeli jednak potraktujemy go jako kadłub dla modelu RC ze statycznym systemem zanurzenia sytuacja drastycznie się zmieni. Jest tam bardzo mało miejsca, do tego z mocnymi zwężeniami na dziobie i rufie. W internecie znalazłem trochę informacji/planów oraz prób zagospodarowania wnętrza modelu. W końcu oparłem się na dwóch znalezionych projektach. Z obydwu wyciągnąłem najlepsze cechy. Pierwszy dotyczy sekcji rufowej - - szczególnie napęd oraz ułożenie serw zostały tu dobrze rozplanowane. Gdy zaczynałem budowę na stronach tych były też plany i założenia konstrukcyjne autora. Dziś już ich tam nie ma - pewnie z powodów komercyjnych. Tutaj natomiast plany gazowego systemu balastowego na jakich się oparłem: Tu także, na wcześniejszej wersji strony (sprzed 2007) było dużo więcej informacji i rysunków. Szkoda, że ich już tam nie ma, posiadam co prawda kopie, ale nie mogę ich tu zamieścić z oczywistych powodów. Za jeden i drugi system trzeba by było zapłacić odpowiednio około 200 i 530 euro (ceny z 2007 roku). Jest to stanowczo za dużo jak na możliwości obydwu systemów oraz zawartość tych zestawów. Skonstruowałem więc sekcje suchą sam, od zera opierając się tylko na obydwu projektach. Trudno określić finalne koszta. Cenę podbiło mi wiele elementów, których nie kupimy w małych ilościach i trzeba brać np: 2 metry, gdy potrzebujemy zaledwie 18cm... Z drugiej strony, wiele z nich wykorzystam na pewno w innych modelach. Okręt podzielony jest na 5 sekcji: czerwona (pierwsza od lewej) - akumulatory fioletowa - zbiornik balastowy, razem z pojemnikiem na gaz zielona - sekcja na odbiornik oraz serwo do obsługi zbiornika z gazem niebieska - łącznik uszczelniający, będący jednocześnie redukcją czerwona - sekcja rufowa - napęd i mechanizmy sterów "Maszynownia" czyli sekcja rufowa Sekcja rufowa jest zawsze najtrudniejszym i newralgicznym elementem modelu, tutaj musi się znaleźć odpowiednio dobrany układ napędowy, uszczelnienie wału napędowego i uszczelnione wyjścia popychaczy tylnych sterów. W przypadku VIIC trudność polegała na niewielkiej ilości miejsca oraz fakcie, iż VIIC ma napęd na dwie śruby. Rozwiązanie tego problemu podpatrzyłem na jednej z niemieckich stron, do której linka można znaleźć na samym początku tego opisu. Polegało ono na umieszczeniu kół zębatych rozdzielających napęd na zewnątrz sekcji suchej. W maszynowni zostały więc dwa mikro serwomechanizmy, silnik elektryczny o średnicy klasy 400 (12V) oraz dwukierunkowy regulator obrotów. Wszystko to w rurce o średnicy 5 cm i długości 15 cm. Miejsca jest naprawdę bardzo mało. Najtrudniejszym elementem okazała się zaznaczona na planie płytka krańcowa, będąca jednocześnie elementem mocującym silnika oraz całego układu napędowego. Nie mam dostępu do frezarki, więc musiałem element wykonać na wiertarce stołowej. Za 5 razem się udało, wszystkie otwory zostały nacięte w odpowiednich miejscach, a średnica wyniosła idealne 50 mm. Biała plexi o średnicy 50 mm i grubości 6 mm. Elementy widoczne: 2 rurki miedziane na gumki popychaczy, uszczelka wału, 3 aluminiowe krążki pełniące funkcje "łożysk" plus 3 śruby z obudowy komputerowej, które pełnią funkcje dystansów. Gumki-uszczelki harmonijkowe popychaczy już na rurkach miedzianych. Kupione od Conrada i strasznie drogie jak na kawałek gumy - 25 zł! Widać już dwa wały miedziane o przekroju 2 mm, brak jeszcze redukcji na zębatki. Plastikowe zębatki produkowane są przez Tamiya, jest to firma znana głównie od aut RC. Mają tak jak w planach 20 i 25 zębów, myślę nawet, że są to dokładnie te, których użył autor planów. Na górze obudowa przekładni, która docelowo będzie przykręcona do śrub z obudowy komputera. Gotowy zespół napędowym oraz jego docieranie (górne fotki). Tylna płytka na serwa docięta i sklejona, zamontowane mikro serwa Conrada. Jedno do steru kierunku, a drugie popchnie tylny ster głębokości. Wycięty otwór w płytce na regulator prędkości - dwukierunkowy, 20 amperowy. Całość będzie dokręcona do tylnej ścianki specjalnie wykonaną do tego śrubą o długości 13 cm. Na zdjęciu nr. 4 rury plexi do obudowy WTC, został odcięty 15 cm kawałek tej o średnicy 50 mm. Rura o średnicy 60 mm czeka aż zajmę się sekcją środkową. Niestety do kupienia tylko w ilości 2 metrów lub więcej, a to podniosło znacznie koszty budowy. Skończona maszynownia, czyli sekcja rufowa mojego modelu. Dając dłuższą rurkę z miejscem na akumulatory i odbiornik można by już uzyskać WTC dynamicznego nurka. Mój VIIC ma jednak być statycznym nurkiem, więc przejdźmy do kolejnej sekcji - serwa obsługującego gazowy zbiornik balastowy wraz z wyjmowalną redukcją (60/50 mm) uszczelniającą. Sekcja odbiornika i system balastowy Elementy tej sekcji (środkowej) zaznaczyłem na planie powyżej. Na jasno-zielono zaznaczono miejsce wyjmowalnego połączenia rurki 50 mm z rurką 64 mm (szarą). Ciemny zielony zaś to owa rurka kryjąca odbiornik i serwo o dużej sile obsługujące zbiornik z ciekłym gazem. Elementy wycięte "ręczną" frezarką - zatrzaski, uszczelnienia oraz grodzie. Na zdjęciu powyżej są już złożone i gotowe do użycia. Niestety elementy nie były wykonywane w procesie automatycznym, więc dużo czasu zajęło mi ich ręczne poprawianie dremelkiem. Półeczka z serwem oraz gródź 60 mm, będzie ona niewidoczna - "ukryta" w szarej rurce. Gródź natomiast oddzieli sekcję suchą od zbiornika balastowego. Na zdjęciu powyżej próbne dopasowanie do sekcji tylnej. Szara rurka ABS w której będzie półeczka, oraz przezroczysta, poliwęglanowa rurka przeznaczona na zbiornik balastowy. Zdjęcie powyżej pokazuje dopasowywanie ostateczne elementów. Gotowa środkowa sekcja sucha. W głębi szarej rurki widać schowany serwomechanizm, na pierwszym planie natomiast białe połączenie, które wciskamy w rurkę sekcji suchej - maszynowni. Zbiornik balastowy cz. 2 oraz zbiornik na gaz Zbiornik na gaz składa się z rury miedzianej o przekroju 28 mm zakończonej dwoma miedzianymi kapami, za zawór ładujący posłużył zmodyfikowany zawór z lutownicy gazowej, zawór spuszczający to zwykły zawór Schredera ze ściętym na tokarce kołnierzem w taki sposób, aby jego bolec mógł być swobodnie naciśnięty przez dźwignię. Są to dobre i sprawdzone rozwiązania stosowane na całym świecie wśród modelarzy podwodnych. Całość zespawał mi wzorowo kolega, któremu za to jeszcze raz serdecznie dziękuję. Po wielu próbach ze sprężonym powietrzem oraz nabojami CO2, które nie dawały mi satysfakcjonującej wydajności, postawiłem na płynny gaz i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Teraz po naładowaniu zbiornika dostałem do dyspozycji około 5 litrów gazu co daje mi minimum 20 wynurzeń na jednym ładowaniu. Nie jest to liczone teoretycznie, a sprawdzone praktyką. 20 razy wypchnąłem wodę z testowego zbiornika o pojemności 250 ml. Gaz jakiego używam to łatwo dostępny i bezpieczny tetrafluoroetan. Gotowy zbiornik balastowy. Dźwignia połączona z serwem dużej mocy, jedna pozycja serwa powoduje naciśnięcie bolca na zaworze, a co za tym idzie wypuszczenie gazu wypychającego wodę, druga natomiast otwiera odpowietrznik znajdujący się nad zaworem gazowym. Otwarty odpowietrznik spowoduje zalanie zbiornika wodą i zanurzenie się okrętu. Całość oczywiście rozbieralna z bardzo łatwym dostępem do poszczególnych elementów. W dalszej części budowy, w dolnej części przezroczystej rurki zostały wywiercone otwory wlotowe wody. Gotowa sekcja sucha (WTC) Wszystko w pełni rozbieralne w razie potrzeby wymiany elementów. Dwa kable wystające z WTC, to kable biegnące do sekcji zasilania, która znajduje się na przodzie okrętu, jej funkcję pełni strzykawka o pojemności 200 cm3, ale o tym dużo później. Ważne jest to, że całe WTC okazało się szczelne, a system balastowy sprawny co pokazuje filmik z pierwszych testów. Kadłub i pokład Wycinanie otworów przelewowych oraz szpar na pokładzie zajęło mi trochę czasu. Z perspektywy czasu uważam jednak, że można to zrobić w 4 dni. Jak zwykle najcenniejszą wiedzą jest doświadczenie. Wszystkie otwory pokładu i burt zostały wycięte ręcznie. W internecie dostępne są blaszki fototrawione, którymi możemy zastąpić oryginalny plastikowy pokład, wygląda to lepiej i wydaje się dobrym pomysłem, jednakże nie dla RC. Podejrzewam, że takie blachy mogłyby powodować tłumienie sygnału radiowego oraz na pewno destabilizować okręt. Są w końcu cięższe, a w okrętach środek ciężkości powinien być jak najniżej. W mojej opinii jest to też pójście na łatwiznę, takie blachy zostawmy modelarzom plastikowym, którzy nierzadko potrafią wykorzystać całe ich piękno w taki sposób, że efekt będzie porażający. Otwory przelewowe zostały wycięte na całej linii burty, na dole rufy i dziobu też. Na środku, na dole modelu widać wycięty kawałek stępki, który musiał zostać usunięty ze względu na system balastowy, ale po zaszpachlowaniu i pomalowaniu ubytek nie będzie widoczny. Tak jak wspomniałem wcześniej, wyciąłem wszystkie otwory także na pokładzie, na płaskiej powierzchni po wynurzeniu mogłaby się zbierać woda i utrudniać wytrymowanie. Tak samo powietrze pod pokładem przy zanurzaniu. Z perspektywy czasu wiem, że powietrze i tak się zbierało i nie uciekało co było spowodowane przez napięcie powierzchniowe, wymagało to kilku modyfikacji, aby umożliwić prawidłowe wytrymowanie okrętu. Złożenie w całość i testy Założeniem mojej konstrukcji jest, że wymiana/ładowanie pakietu oraz tankowanie gazu odbywa się przez zdejmowany pokład. Sekcja akumulatorów (widoczna na dziobie) jest osobnym elementem i można ją swobodnie wyciągnąć z modelu właśnie przez pokład. W celu naprawy czy konserwacji można też zdjąć jedną połówkę kadłuba i po chwili wyjąć całe WTC z modelu. Zdjęcie doskonale oddaje mój plan aranżacji przestrzeni wewnątrz modelu. Jak widać nie ma tu miejsca na żadne systemy torpedowe czy kamery. Skala 1:72 w przypadku modeli okrętów z II to ciężka sprawa. System oparty na pompie (zamknięty lub otwarty) zajął by oczywiście mniej miejsca niż gazowy. Uparłem się na ten system tylko dlatego, że lubię patrzeć na bąbelki gdy okręt się wynurza. Następnie poszukałem zdjęć oryginału aby określić linię zanurzenia: Ostateczne testy szczelności, napędu i systemu balastowego wypadły dobrze. Od razu było jednak wiadomo, że model będzie twardym orzechem do zgryzienia, jeśli chodzi o wytrymowanie. Moją uwagę zwróciła również tendencja do kołysania. Wszystko to musiało zostać wstępnie wyregulowane, aby przeprowadzić testy systemu balastowego. Przeprowadziłem też testy napędu. Śruby modelu pracowały nieprzerwanie przez godzinę na 3/4 mocy. Udało się, model okazał się sprawny. Zostało więc tylko malowanie i doklejenie wszystkich detali. Pływanie Nie wiem jak zachowywały się oryginały, ale model bardzo słabo reaguje na stery głębokości - zdjąłem więc ograniczniki i pozwoliłem im nawet na wychyły rzędu 40 stopni - różnica w sterowności okazała się jednak minimalna. Promień skrętu ma jak TIR z Ukrainy. Gdybym robił model jeszcze raz, obydwie śruby kontrolowałbym niezależnie. System zanurzenia działa prawidłowo, trochę problemu sprawiało mi napięcie powierzchniowe powstające pod pokładem, ale z tym także sobie poradziłem. Model siedzi w wodzie trochę niżej niż oryginał, aby być bardziej stabilnym. Zapas gazu oraz akumulator pozwalają na 40 minut dobrej zabawy. Dodatkowy pakiet jak i litrową butlę można jednak zabrać ze sobą nad wodę. Więcej zdjęć z pływania w planach. Tak samo jak filmik. Narazie muszę się modelem po prostu nacieszyć :) Więcej informacji na: 1 * Zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celach handlowych. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. niniejszym wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, tj. imienia i nazwiska oraz numeru telefonu i adresu e-mail przez UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) w celach handlowych, w tym odpowiedzi na zapytanie wysłane przez mnie za pośrednictwem formularza kontaktowego. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 Zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. niniejszym wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, tj. imienia i nazwiska oraz numeru telefonu i adresu e-mail przez UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) w celach marketingowych, w tym otrzymywanie informacji w formie Newslettera. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 * Zgoda na przesyłanie informacji handlowej. Niniejszym wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną informacji stanowiących informacje handlowe w rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca 2002 r., za pośrednictwem wiadomości SMS oraz wiadomości e-mail, dotyczących nowych produktów, usług, promocji produktów spółki UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań). Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 Zgoda na kontakt telefoniczny. Niniejszym wyrażam zgodę na otrzymywanie telefonicznych połączeń przychodzących inicjowanych przez spółkę UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) zgodnie z art. 172 Ustawy Prawo telekomunikacyjne z dnia 16 lipca 2004 roku. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. * - Pola obowiązkowe. Przez tydzień miałem przerwę od budowy modelu ponieważ wyjechałem, ale dzisiaj znów wróciłem do budowy,pracę idą powoli do przodu wykonuje dużo drobnych elementów, których budowa pochłania duzo czasu np. domki dla serw. Do pokrywania modelu jeszcze daleko ale zastanawiam sie jaki materiał wybrać na pokrycie na początku miałem zamiar zastosować skyloft ale kiedy naczytałem się jakie ciążkie jest lakierowanie lakierami samochodowymi, które podobno później pękają to zrezygnowałem. Teraz zastanawiam się nad papierem japońskim i materiałem ply span ( Chciałem zapytać kilka pytań na temat tych pokryć: 1. Czym maluje się papier japoński? 2. Jaka gramatura papieru japońskiego powinna byc zastosowana w takim modelu? 3. Co to jest ply span? Czym różni się od papieru japońskiego? 4. Czy ktoś kto pokrywał model ply spanem mógłby napisać jak to się robi, czy to lepsze od papieru japońskiego?

u 96 relacja z budowy